wtorek, 26 maja 2009

Rosyjskim urzędnikom Gmail i Google Docs nie będą obce

W sierpniu rozpocznie się szkolenie rosyjskich urzędników w zakresie pracy z takimi usługami Google jak: Docs, Gmail. Szkolenie obejmie również obsługę produktów Mozilli oraz pakietu biurowego Openoffice.org. Do listopada bieżącego roku przynajmniej 1 526 urzędników powinno rozpocząć pracę z wyżej wymienionymi programami. Kontrakt na szkolenia urzędników opiewa na sumę 9 milionów rubli (ok. 913 500 zł. Wg kursu z dn. 26.05.2009)

W ogłoszeniu przetargowym wydanym przez Federalną Agencję Oświaty (ФАО) można przeczytać, że przejście na wyżej wymienione programy pomoże w obronie interesów Federacji Rosyjskiej w zakresie praw autorskich oraz pozwoli na znaczne oszczędności finansowe.

Szkolenie ma zostać podzielone na trzy etapy przeprowadzone w okresie od sierpnia do listopada 2009 r. Udział w nim ma wziąć nie mniej niż 1526 urzędników, przynajmniej z dwóch okręgów federalnych, przy czym planuje się, by pierwsze szkolenie objęło urzędników ze wszystkich siedmiu okręgów federalnych. Początkowo szkolenie objąć ma „szczyty władzy” - przewodniczących i ich zastępców, a następnie dyrektorów oraz doradców.

Wybór i narzucenie programów, których przyjdzie uczyć się urzędnikom jest zaskakujący. Szczególnie zastanawiająco wygląda sprawa usług firmy Google, której zarówno wyszukiwarka, jak i poczta, nie zdobyły wielkiej popularności w Rosji. Redaktor naczelnej Yandeksa (najpopularniejsza wyszukiwarka ru-netu) Elenie Kolmanovskiej wybór oprogramowania wydaje się „ciekawy”, szczególnie zaś systemu pocztowego. Jej zdaniem dokonano takiego wyboru, by nie obrażać żadnej z rodzimych firm.

Według źródeł zbliżonych do rosyjskiego rządu premier Władimir Putin wyraził niezadowolenie z zaistniałej sytuacji.

Ogłoszony dziś plan jest zaskakujący, ponieważ nie jest on częścią ogłoszonego na początku tego roku projektu przejścia Rosji na wolne oprogramowanie, a przynajmniej brak takich informacji ze strony rządu. Również jednostronny wybór Google jako firmy dostarczającej usług jest interesujący, gdyż do tej pory Rosja broniła tej firmie odstępu do swojego rynku internetowego. Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa danych, czy można sobie wyobrazić, że rosyjscy urzędnicy będą przechowywać państwowe dokumenty na zagranicznych serwerach? Z tego, co wiadomo, Yandex nie planuje w najbliższym czasie uruchamiania usługi podobnej od Google.docs

piątek, 22 maja 2009

Dmitrij Miedwiediew będzie osobiście nadzorował technologiczny rozwój Rosji

Dnia 21 maja Dmitrij Miedwiediew wydał rozporządzenie tworzące prezydencką komisję modernizacji i technologicznego rozwoju gospodarki Rosji. Celem komisji jest pomoc i udoskonalanie programów państwowych dotyczących kluczowych sfer gospodarki FR.

O stworzeniu komisji przy swoim urzędzie poinformował prezydent Miedwiediew podczas spotkania ze studentami Tichookenskowo Państwowego Uniwersytetu w Chabarowsku. Według słów prezydenta stanie on na czele komisji, by zapewnić jej jak najwyższy status i aby rozwiązania wypracowane w toku działalności funkcjonowały w rzeczywistości, a nie pozostawały jedynie martwymi zapisami.

Działalności komisji ma skupić się między innymi na wspieraniu rozwoju innowacyjnego społeczeństwa w Rosji. Zdaniem prezydenta znikomość zjawiska, jakim jest innowacyjne społeczeństwo, nie wynika z braku definicji innowacyjności, lecz z braku mechanizmów, które stymulowałyby biznes do inwestowania w nowe technologie. Zdaniem prezydenta problemu tego nie uda się rozwiązać poprzez prawne działania a jedynie poprzez tworzenie ulg dla firm inwestujących w ten rodzaj działalności.

W skład komisji wejdą między innymi: Sergiej Sobjanin „Сергей Собянин” - zastępca prezesa rady ministrów, Andrej Belousow (Андрей Белоусов) dyrektor departamentu gospodarki i finansów FR, Sergiej Kirienko (Сергей Кириенко) główny dyrektor państwowej Korporacji Energii Atomowej, Michail Kowalczyk (Михаил Ковальчук) dyrektor Rosyjskiego Centrum Naukowego, Leonid Rejman (Леонид Рейман) wieloletni minister Ministerstwa Informatycznych Technologii i Łączności, obecnie doradca prezydenta, Andrej Fursenko (Андрей Фурсенко) minister oświaty i nauki.

Skład komisji jest niezwykle "mocny", ale i problemy, z którymi przyjdzie się, jej zmierzyć są poważne. Obecnie Rosyjska gospodarka przeżywa poważny kryzys, szacuje się, że w tym roku około 100 – 150 tys. absolwentów uczelni wyższych będzie miało problem ze znalezieniem pracy. Również wiele programów związanych z informatyzacją kraju znajduje się, w poważnych tarapatach finansowych, a światowy kryzys powoduje, że rosyjski program budowy „dolin krzemowych” może nie przynieść spodziewanych zysków.

Nie jest to pierwsza tego typu inicjatywa mająca na celu tworzenie „specjalnej komisji” od spraw nowych technologii. Na efekty działania najnowszej będziemy musieli poczekać dłuższy czas. Jednak jak dotąd centralizacja władzy pozytywnie wpływała na sprawność przeprowadzanych reform.

wtorek, 19 maja 2009

Rosja wdraża wolne oprogramowanie cz.1

Drogi czytelniku, zanim zaczniesz czytać niniejszy tekst wiedz, że autor zna różnice pomiędzy Open Source a Free Source. Wie, że w większości przypadków powinien używać terminu FLOSS, jednak względy estetyczne i techniczne (na zawsze wiadomo, co Rosjanie mają na myśli) uniemożliwiło prawidłowe stosowanie terminów. Dziękuję za wyrozumiałość – autor :-)

Wprowadzenie wolnego oprogramowania w szkołach i administracji Rosji, może odegrać w przyszłości niebagatelne znaczenie, gdyż nie jest to jedynie zmiana o charakterze jednowymiarowym – wymiana oprogramowania na legalne, oraz ujednolicenie i unowocześnienie. W kontekście działań podejmowanych w całej sferze informatyczno – komunikacyjnej wpisuję się on w strategię wyznaczoną przez Władimira Putina, która ma na celu dysertyfikacjię eksportu, obecnie opierającego się w znacznej mierze na surowcach. Nie bez znaczenia wydaje się, również polityka konsolidacji narodu. Wprowadzenie jednego systemu operacyjnego, tworzonego przez rosyjskie firmy, może przyczynić się do podniesienia subiektywnego poczucia dumy państwowej. Urzędy i uczniowie będą pracować i uczyć się na „nie amerykańskim” oprogramowaniu, należy brać tu pod uwagę, że w rosyjskiej świadomości nadal trwa walka pomiędzy tym, co „nasze” i tym, co zachodnie, „amerykańskie”. Pozostaje jeszcze kwestia obywateli. Bardzo możliwe, że dzięki podejmowanym programom państwowym, zmieni się świadomość społeczna. Rosjanie porzucą płatne produkty Microsoftu, bardzo często kopiowane nielegalnie, za których używanie grozi wysoka grzywna oraz do dwóch lat pozbawienia wolności, na rzecz otwartego oprogramowania, które będzie rozwijane przez ojczyste firmy.

W związku z powyższym rodzą się pytania. Czy uda się w pełni przeprowadzić wyżej wspomniane reformy, a może jednak rozmydlą się one na niższym szczeblu administracji? Czy planowane inicjatywy około programowe nie pozostaną jedynie pięknymi słowami na papierze? Czy w ogóle, a jeżeli tak to w jaki sposób, idee wolnego oprogramowania wpłyną na mentalność Rosjan?

Projekt wprowadzenia Linuksa do szkół obecnie jest w fazie wdrażania. A program przewidujący przejście administracji na Linuksa jest w fazie planów, wydaje się jednak, że doczekają się one pełnej realizacji, nie bez znaczenia jest tutaj postać obecnego prezydenta Federacji Rosyjskiej, byłego wicepremiera Dmitrija Miedwiediewa. Jest on znany na polu informatycznym nie tylko jako właściciel komputera Apple, ale także jako wielki zwolennik nowoczesnych technologii. To właśnie obecny prezydent wypowiedział zdanie, które jest pewnego rodzaju motorem napędowym tak szerokiego wprowadzenia wolnego oprogramowania:

Brak niezależności w sferze IT wiedzie do tego, że niezależność wszystkich pozostałych sfer także może być zagrożona.


Dmitrij Miedwiediew jako premier był formalnym i nieformalnym mecenasem projektów informatycznych. Również obecnie lobbuje on na rzecz informatyzacji kraju. Przykładem takiego działania może być jego oficjalne spotkanie z partią Jedyna Rosja, na którym motywował on swoją byłą partię do większej aktywności w internecie, grożąc jednocześnie, że brak takich działań, może spowodować znaczną utratę poparcia. W obecnej sytuacji wydaje się, że Rosji wystarczy politycznej determinacji, by wprowadzić wolne oprogramowanie. Władze oczekują, że stanie się ono z jednej strony panaceum na wysoki stopień piractwa, a z drugiej strony pozwoli na uniezależnienie Rosji od produktów importowanych z zachodu. Nie bez znaczenia jest fakt, stale nasilającego się procederu przenoszenia konfliktów dyplomatycznych i zbrojnych do internetu. Wystarczy wspomnieć o konflikcie dyplomatycznym Estonii i Rosji w 2007 roku, czy konflikcie zbrojnym Palestyny z Izraelem w 2008 roku. Również szpiegostwo internetowe staje się coraz większym problemem dla rządów. Niektóre kraje już rozpoczęły formowanie wojskowych jednostek specjalnych, które będą operowały w globalnej sieci. Dlatego też zastosowanie własnych rozwiązań informatycznych w tym przypadku opartych na Open Source wydaje się obecnym władzom dodatkowym zabezpieczeniem przed tego typu atakami. Należy pamiętać, że otwarte oprogramowanie można bardzo łatwo modyfikować do własnych potrzeb. Istnieje jeszcze jedna teoria, która wydaje się jedną z serii „wielu teorii spiskowych” otóż zdaniem niektórych (w tym też części polityków rosyjskich) system Windows, jest wyposażony w specjalny ukryty kod, nad którym piecze sprawuje amerykański rząd i w razie konfliktu jest on w stanie kontrolować lub wyłączyć każdy system Microsoftu. Lecz teoria ta wydaje się bardzo naciągana. Skierowanie uwagi na wolne oprogramowanie może w przyszłości dać duże profity Rosji, nie tylko w postaci oszczędności finansowych. Dużo ważniejszym wydaje się rozwój rodzimego rynku usług związanych z oprogramowaniem, możliwość uczestnictwa w międzynarodowych projektach, a tym samym zyskanie wpływu na decyzje dotyczące kierunku rozwoju oprogramowania. Dzięki wolnemu oprogramowaniu, Rosja może nie tylko zyskać autonomię programistyczną, ale i skuteczniej walczyć z „analfabetyzmem” informatycznym, jednocześnie nie zwiększając poziomu ilości nielegalnych kopi oprogramowania.

W poniżej prezentowanych podrozdziałach postaram się zaprezentować to, w jaki sposób Rosja zamierza migrować na wolne oprogramowanie, co skłoniło rząd do takiej decyzji oraz jakie są widoki na przyszłość wolnego oprogramowania w Rosji.

HISTORIA LINUKSA W ROSJI cz.2

Gdy na zachodzie trwała cyfrowa rewolucja, Związek Radziecki wydawał się przez nią zupełnie pominięty. Z różnych przyczyn cała energia naukowa narodu była wykorzystywana do wzmocnienia militarnego oraz technologicznego kraju. Mimo iż Związek Radziecki posiadał wybitnych matematyków i fizyków, informatyka pozostawała na uboczu, ograniczając się do kilku ośrodków naukowych oraz nieznacznej produkcji komputerów o niskiej mocy obliczeniowej. Podobnie było też z systemami operacyjnymi, które niejednokrotnie były kopiami systemów pozyskanych z zachodu.

Pierwszy UNIX'o podobny systemem operacyjny w Związku Radzieckim został przygotowany przez Władimira Butenko (Владимир Бутенко) pracownika naukowego wydziału fizyki MGU. Butenko pracował na komputerze ES-1010 (ЕС-1010), który był stworzony na podstawie planów francuskiej maszyny MITRA S-125. Potrzeba stworzenia nowego systemu operacyjnego wynikała z faktu, iż dostarczony wraz z maszyną system nie spełniał oczekiwań naukowców. Tak powstał system operacyjny MISS (Multipurpose Interacvtive timeSharing System). W latach 1982-83 w Instytucie imienia Kurciatowa (Курчатова) rozpoczęto prace nad stworzeniem narodowego systemu operacyjnego UNIX'o podobnego. W fazie rozwojowej system był nazywany UNAS (УНАС) był to typowy żart słowny stosowany przez hakerów w nazewnictwie programów, gdyż w Rosji był UNAS, (УНАС) a na zachodzie (czyt. u nich УНИХ) UNIX. Gdy system przystosowano do pracy na rosyjskim sprzęcie, zmieniono jego nazwę z żartobliwej UNAS na DEMOS (Диалоговая Единая Мобильная Операционная Система). W 1988 w Rosji pojawiła się pierwsza partia komputerów z przeinstalowanym oraz zrusyfikowanym UNIX'em o nazwie „Besta-88”. Protoplastą maszyny był Force Sun-3 firmy Sun Microsystems, a systemu operacyjnego UNIX SVR3.2, którego na potrzeby Besty portował Richard Stallman.

Po rozpadzie Związku Radzieckiego nowinki technologiczne zaczęły napływać do Rosji szerokim strumieniem. Cyfrowe technologie powoli zyskiwały na popularności. Pierwsze informacje na temat dystrybucji Linuksa (Slackware) w Rosji pojawiły się około 1995 roku. Pierwszy poważny artykuł mówiący o GNU/Linux w branżowym czasopiśmie pojawił się w szóstym numerze czasopisma „Mir PC” (Мир ПК) w roku 1997. Był to artykuł A. D. Ramodin
(А. Д. Рамодин) pt. „Linux – OS dla każdego” (Linux - ОС для всех).

Pierwszym zrusyfikowanym Linuksem była dystrybucja „Otkrytoe Jadro” (Открытое Ядро). Został on wydany wiosną 1996 roku przez firmę UrbanSoft, założoną przez Johna Linna Rosmena jednego z pierwszych zagranicznych przedsiębiorców w Petersburgu. Koleją ciekawą dystrybucją była „Krasnaja Szapoczka” (красная шапочка) 5.0 oparta na Red Hat 4.2 oraz szapoczka 6.0 stworzona na bazie RH 5.2. Obydwie dystrybucje szapoczki były zrusyfikowane, zawierały rosyjskie słowniki ortograficzne, a do wersji 6.0 została załączona książka opisująca proces instalacji oraz pierwsze kroki w nowym systemie. Główną zaletą systemu było to, że zaraz po instalacji można było pracować w zrusyfikowanym środowisku.
Dystrybucja „KSI Linux” została stworzona na Ukrainie przez Sergieja Kubiszyna (С. Кубишын). Mimo to była popularna w Rosji. Był to pierwszy system, w którym w sposób właściwy i w pełni zgodny zastosowano kodowanie znaku koi-8r (kod wymiany informacji – 8bitowy rosyjski). Zapewniło to właściwe działanie klawiatur z grażdanką. Ponadto był to pierwszy Linux w Rosji zawierający jądro systemowe z serii 2.2.x i pulpit KDE 1.1.

W 1989 roku w Moskwie stworzono „Instytut logiki, kognitologiki i rozwoju jednostki” (Институт логики, когнитологики и развития личности). Była to niekomercyjna organizacja zajmująca się badaniami w sferze logiki. W 1998 członkowie organizacji wraz z firmą IPLabs stworzyli wspólny projekt programistyczny o nazwie IPLabs Linux Team, w którego skład wszedł między innymi Aleksiej Smirnow (Алексией Смирнов). Zespół postawił sobie za cel rusyfikacje już istniejących programów Open Source, nawiązanie współpracy z największymi projektami oraz tworzenie własnych programów zgodnych z duchem GNU. Zespół szybko nawiązał bardzo dobre stosunki z twórcą Mandrake Linux Gaël Duval'em co zaowocowało wydaniem Linux Mandrake Russian Edition w 1999 roku. W 2000 roku nakładem pracy IPLabs L.T. Ukazał się Mandrake 7.0 RE. Była to pierwsza w pełni zrusyfikowana dystrybucja, różniąca się znacznie od swojego protoplasty na, tyle iż mogła stanowić samodzielna linię systemu. Dodatkowo był to pierwszy Linux wydany na tłoczonych płytach, do tego czasu wszystkie dystrybucje ukazywały się na krążkach wytwarzanych domowymi sposobami. Zespół cały czas pracował również nad rusyfikacją innych systemów operacyjnych spod znaku pingwina. Trzyletnia praca zespołu była w zasadzie kamieniem węgielny ułożonym pod budowę społeczeństwa FLOSS w Rosji. To właśnie ten zespół stworzył aktywny, stale działający i poszerzający się krąg zwolenników Linuksa. Utworzone zostały również kanały dystrybucji systemu oraz pomocy i tworzenia poprawek.

W lutym 2001 na bazie zespołu IPLabs Linux Team została stworzona firma ALT Linux z Aleksiejem Smirnowem jako dyrektorem. Firma ta tworzy dystrybucję ALT Linux czerpiącą z Mandrake (obecnie Mandriva), choć jest już samodzielną dystrybucją posiadającą wiele własnych rozwiązań. Firma ta obecnie realizuje kontrakt na wprowadzenie Linuksa do rosyjskich szkół i nie jest to pierwszy kontrakt rządowy realizowany przez firmę ALT Linux.

ALT Linux nie była pierwszą firmą w Rosji, która powstała z myślą o zarabianiu na Open Source. We wrześniu 1999 została założona w Petersburgu firma Linux lnk (Линукс Инк). Na początku swego istnienia firma ta zajmowała się kompletnym tłumaczeniem dystrybucji Red Hat, by następnie wydać ją pod nazwą Linux Cyrillic Edition, przy czym wydanie to nie różniło się niczym od wydań Red Hat. W roku 2003 firma ta zacieśniła swą współpracę z Red Hat i otworzyła oficjalne centrum szkoleniowe Red Hat w Rosji, w którym można było ukończyć kursy związane z obsługą Linuksa oraz zdobyć wszystkie oficjalne certyfikaty kwalifikacji Red Hat. W 2005 firma Linux lnk. uzyskała oficjalny status Red Hat Advanced Partner. Firma ta współpracuje również z innymi ważnymi graczami sektora open source takimi jak IBM czy Sun Microsystems.

Na przełomie wieków w Rosji powstała jeszcze jedna firma widząca swoją przyszłość w tworzeniu i rozwijaniu Linuksa. ASP Linux została założona w 2000 roku. Jej dyrektorem został Maksim Cypljaew (Максим Цыпляев), wcześniej twórca PTS-DOS rosyjskiego odpowiednika DOS'a stworzonego przez Microsoft. Początkowo firma ta zajmowała się wsparciem oraz tworzeniem oprogramowania działającego pod kontrolą systemów Linux czy Unix. Wiosną 2000 roku rozpoczęto pracę nad stworzeniem własnej dystrybucji. Postanowiono, że będzie ona wzorowana na bardzo popularnym w owych czasach systemie Red Hat, oraz jego systemie pakietów rpm. W 2001 roku była gotowa już pierwsza wersja kandydacka. W tym czasie doszło też do przyłączenia się twórców dystrybucji Black Cat do projektu ASPLinux. 16 kwietnia 2001 roku światło dzienne ujrzał ASPLinux 7.1. Był on sprzedawany w dwóch wersjach „Standard” – w którym znajdowała się jedna płyta cd z systemem oraz 30 dniowa pomoc techniczna, oraz wersja „Deluxe” zawierająca dokumentację, podręcznik użytkownika oraz 90 dniową pomoc techniczną. Oprócz tego system można było pobrać za darmo z serwera ftp firmy. Dystrybucja ta istnieje do dziś, jest stale aktualizowana a jej cykl wydawniczy można określić jako roczny. Obecna wersja to ASPLinux 14 Cobalt, który ujrzał światło dzienne 28 listopada 2008 roku. System ten jest w pełni zgodny z dystrybucją fedora należącą do Red Hat.

Rosyjscy programiści od momentu pojawienia się Linuksa w Rosji, przede wszystkim skupiali się na jego rusyfikacji, nie powstała żadna oryginalna, stworzona od podstaw dystrybucja. Oczywiście współczesne wydania są już praktycznie w pełni autonomiczne od swych pierwowzorów, pytanie, dlaczego tak się stało, pozostaje bez odpowiedzi. Nie wiadomo też, czy w przyszłości planowane jest tworzenie systemu od podstaw, ale wydaje się to bardzo mało prawdopodobne ze względu na, z jednej strony koszta, a z drugiej wysokie zaawansowanie już powstałych odmian systemu, które można łatwo dostosować do swoich potrzeb.

Sprawa Aleksandra P. cz.3

Zatrważająca ilość nielegalnego oprogramowania stanowiła dla państwa duży problem, ponieważ z jednej strony wystawiała na szwank dobry obraz Rosji, który ekipa rządząca mozolnie budowała w zachodnich mediach, z drugiej strony sytuacja ta nie pozwalała w żaden sposób kontrolować programów wykorzystywanych w procesie nauczania. Olbrzymia różnorodność i dowolność powodowała, że odgórnie narzucony plan nauczania często był niemożliwy do realizacji.

Na przełomie lat 2006/2007 w sprawie pirackiego oprogramowania nastąpił zwrot, który dał trwały impuls do zmian, jakie nastąpiły w szkołach w ciągu kolejnych lat. W listopadzie 2006 pod zarzutem kradzieży własności intelektualnej został aresztowany Aleksander Ponosow dyrektor wiejskiej szkoły w Werszańskim rejonie Permskiego Kraju. Sprawa ta szybko została nagłośniona w rosyjskich mediach. Dla opinii publicznej szczególnie bulwersującym faktem było to, że A. Ponosow zakupił komputery dla świeżo wybudowanej szkoły w dobrej wierze, a na zakupionym sprzęcie był już zainstalowany system Windows XP wraz z pakietem MS Office. Fakt ten stanowił linię obrony A. Ponosowa, który przed sądem tłumaczył się, że nie jest biegły w kwestiach informatycznych (z wykształcenia jest historykiem) i nie wiedział, że na sprzęcie dostarczonym do szkół był zainstalowany system nieposiadający licencji. Prokuratora oskarżyła nauczyciela z 146 artykułu kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej „O ochronie praw autorskich”. Firma Microsoft obliczyła swoje straty na 266 596 rubli i 63 kopiejki. Postać A. Ponosowa bardzo szybko zyskiwała na popularności, w świadomości społecznej powstał obraz, rosyjskiego prostego nauczyciela uciskanego przez zachodniego giganta. O sprawę A. Ponosowa w corocznym spotkaniu telewizyjnym z narodem był również pytany Władimir Putin, który powiedział:

[...] Nasza polityka będzie skierowana na ochronę praw intelektualnej własności. [...] Może nie będzie to najlepsze porównanie, lecz niemniej jednak tak jak w przypadku wojny z narkomanią należy walczyć nie z tymi co zażywają, z tymi którzy rozprowadzają narkotyki. I w tym przypadku nie należy podchodzić do sprawy w sposób formalny. [...] Jeżeli trzeba wnieść zmiany do prawa, które wydaje się, jak widzę, nie do końca dopasowane do teraźniejszości, oznacza to, że trzeba nad tym pomyśleć. No, bo wziąć i zatrzymać człowieka za to, że kupił on jakiś tam komputer i grozić mu za to więzieniem, to bzdura.


A. Ponosowa w obronę również wzięli Michaił Gorbaczow i Aleksander Lebiediew, którzy wystosowali list otwarty skierowany do Billa Gatesa. W liście otwartym proszono szefa Microsoftu, by ten w imieniu firmy wycofał oskarżenie z sądu. Microsoft w swym oświadczeniu orzekł, że nie jest stroną w sprawie oraz nie inspirował działań milicji i prokuratury, dodał również, że prawdziwą stroną w sprawie jest rosyjska prokuratura. Odyseja sądowa Aleksandra Ponosowa zakończyła się dopiero pod koniec 2008 roku. W pierwszym wyroku sądowym wydanym w lutym 2007 r. sąd uznał dyrektora za winnego, jednakże powołując się, na niską szkodliwość czynu odstąpił od wymierzenia kary. Od tej decyzji odwołała się prokuratura. W ponownym procesie zakończonym w maju 2007 r, sąd podtrzymał swą pierwszą decyzję oraz ukarał A. Ponosowa grzywną w wysokości 5 tys. Rubli. Od tej decyzji odwołali się obrońcy dyrektora do sądu wyższej instancji. Sąd Kraju Permskiego dnia 19 grudnia 2008 roku oddalił wszystkie zarzuty dotyczące Aleksandra Ponosowa. W czasie trwania procesu A. Ponosow stał się osobą powszechnie rozpoznawalną. Swoją popularność postanowił przekuć na działalność publiczną, porzucił pracę w szkole, a w lutym 2008 roku wraz z Wiktorem Aleksnisem (Виктор Алкснис) założyli Centrum Wolnych Technologii (Центр Свободных Технологии). A. Ponosow zaczął publicznie nawoływać do używania wolnego oprogramowania. Równocześnie stał się twarzą firmującą państwowy plan wprowadzenia systemów spod znaku pingwina do rosyjskich szkół.

Epizod własnościowego oprogramowania cz.4

Rozgłos Sprawy Aleksandra Ponosowa spowodował, że państwo rosyjskie nie mogło dużej tolerować powszechnego nieposzanowania własności intelektualnej w szkołach. Nim jednak omówię to w jaki sposób władze postanowiły uporać się, z problemem należy nieco cofnąć się w czasie, by zrozumieć przyczyny problemu.

W roku 2000 nowa ekipa przejęła władze, Rosja dopiero co przeżyła silny kryzys ekonomiczny. W szkołach średnio na 500 uczniów przypadał jeden komputer. Nowy prezydent Władimir Putin był obecny na akademii rozpoczęcia roku szkolnego w niewielkiej wiejskiej szkole we wsi Kuzkino (Кузькино) znajdującej się w Samarskiej Oblasti. Podczas uroczystości, przekazuje szkole pięć nowych komputerów oraz zapowiada wielkie zmiany w systemie oświaty. Według zapowiedzi Władimira Putina dzieci powinny uzyskać dostęp do świata poprzez komputery i świat informatyki. Słowa przerodziły się w czyny i z roku na rok wskaźnik ilości uczniów na jeden komputer wyglądał coraz lepiej. Jednak jak zauważył Maksut Szadaew (Максут Шадаев) dyrektor departamentu w Ministerstwie Informacji i Sieci w rozmowie z Aleksandrem Kostinskim (Александр Костинский) dla Radia Svoboda, podmioty rządowe kupowały komputery w postaci czystego sprzętu (bez oprogramowania i systemu w wersji OEM) gdyż dawało to oszczędność 40 – 80 dolarów na jednostce. Tak więc z roku na rok problem piractwa pogłębiał się – w 2007 na jeden komputer przypadało już 30 – 40 uczniów, a ogólnie w rosyjskim systemie edukacji było około 675 tys. komputerów z czego, jak wyliczyło ministerstwo, na 75% zainstalowane było nielegalne oprogramowanie.

Należało wymienić w zasadzie całą bazę oprogramowania na oprogramowanie posiadające licencje. Urzędnicy postanowili pójść po linii najmniejszego oporu i zakupić własnościowe oprogramowanie. O wprowadzeniu produktów FLOSS nie było nawet mowy, co wydaje się zaskakujące w kontekście decyzji, jaką podjęto zaledwie kilka miesięcy później. Jenak na razie jesteśmy w maju 2007 roku. Ministerstwu Informacji i Sieci został przedłożony projekt wprowadzenia do rosyjskich szkół legalnego oprogramowania własnościowego.

Program legalizacji oprogramowania w szkołach nie ograniczał się jedynie do zakupu odpowiedniej ilości „pudelek”. By uniknąć różnego rodzaju nieporozumień, błędów, malwersacji czy spekulacji cenowej, postanowiono, że nowe oprogramowanie zostanie zakupione przez jeden podmiot, specjalnie stworzony do tego celu centralny system zakupu oprogramowania i dopiero wtedy dystrybuowane do szkół. Posunięcie to pozwalało państwu na dość szerokie negocjowanie cen oprogramowania. Należy pamiętać, że chodziło o około 562 500 sztuk programów oraz kolejne zakupy przynajmniej do 2010 roku. Według wyliczeń ministerstwa taki system zakupu licencji mógł dać nawet do 95% oszczędności. W planie przewidziano również stworzenie centralnego systemu wsparcia, do zadań, którego należałoby prowadzenie szkoleń dla nauczycieli, stworzenie systemu pomocy dostępnego telefonicznie, oraz systemu kontrolowania oprogramowania w szkołach i ilości używanych licencji.

Projekt zawierał w sobie również listę programów przewidzianych do zakupu i zainstalowania na szkolnych komputerach. Lista owa prezentowała się następująco:
Władze przygotowały również ogólny kosztorys wydatków z budżetu państwa na zapewnienie w pełni legalnego oprogramowania we wszystkich jednostkach edukacyjnych na terenie Federacji Rosyjskiej w latach 2007-2010 z założeniem 15% wzrostu ilości szkolnych komputerów w ciągu roku.
Koszt programów to nie wszystko, do wydatków w planie doliczono koszty związane ze szkoleniami, dystrybuowaniem, utrzymaniem pomocy technicznej dla szkół. Wydatki te prezentują się następująco:

Całość wydatków, przewidzianych na legalizację oprogramowania w szkołach wraz z projektami około programowymi wynieść miała 3,8 miliarda rubli. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób planowano finansować utrzymanie licencji po roku 2010, według zapowiedzi opłaty te miały obciążyć budżety lokalne.

Jak widać, już na poziomie projektu nie pozostawiono wiele miejsca na wybór oprogramowania, możliwość korygowania całego zestawu przeznaczonego dla szkół. Problem ten został poruszony w audycji radiowej Aleksandra Kostinina w rozmowie z Maksutem Szadaewem.
Dyrektor departamentu w Ministerstwie Informacji i Sieci oznajmił, że ministerstwo tworząc listę oprogramowania, nie złamało rosyjskich przepisów o zamówieniach publicznych, a oprogramowanie zaprezentowane na liście jest najlepszym z możliwych wyborów.

Tok rozmowy wskazywał, że w zasadzie klamka zapadła, mimo iż pozostała otwarta furtka dla innych firm, jednak aparat administracyjny w pewnym seansie został już uwarunkowany i zdeterminowany do przeforsowania swojej listy. Na szczególną uwagę zasługuje również fakt, że urzędnik państwowy zapytany o Linuksa i świat FLOSS, odpowiada, że środowisko to jest stale obserwowane, jednak według ministerstwa nie jest ono jeszcze na tyle dojrzałe, by można było je wprowadzić do systemu oświaty (sic!). Jest to wypowiedź bardzo interesująca w kontekście późniejszych wydarzeń. Oto fragment tej wypowiedzi:

[...] Nasze zdanie na ten temat jest następujące. Po pierwsze nie ma stabilnej wersji otwartego oprogramowania, które byłoby rekomendowane dla wykorzystania w jednostkach budżetowych państwa lub przeszło jakiekolwiek państwowe badania certyfikacyjne. Po drugie, wszystko to, co zostało zrobione przez ostatnie 5 – 6 lat finansowania systemu oświaty działa pod Windows.


Powyższy fragment pokazuje również, że ministerstwo nie przyglądało się środowisku wolnego oprogramowania zbyt uważnie. Argument niestabilnej pracy programów Open Source wydaje się nie trafiony, bo czy można sobie wyobrazić, że serwer Google pracuje na niestabilnym sofcie, a rosyjscy kosmonauci przebywający na stacji kosmicznej ISS są pod opieką wadliwego oprogramowania.

Działalność ministerstwa ukierunkowana na zakup konkretnych produktów odbiła się w rosyjskim internecie szerokim echem. Na wielu forach krytykowano ministerstwo za tak odgórne narzucanie oprogramowania. Kulminacją nastąpiła, gdy deputowany do dumy Wiktor Alksnis (Виктор Алкснис) złożył deputacką prośbę do prokuratury, by ta sprawdziła, czy przy okazji układania listy oprogramowania nie dochodziło do nielegalnego lobbowania na rzecz firmy Microsoft. Wiktor Alksnis, jednocześnie proponował, nie po raz pierwszy, by państwo rosyjskie rozpoczęło inwestycje w kierunku wolnego oprogramowania, argumentując tym samym, że pieniądze te byłyby wydawane z podwójną korzyścią dla Rosji. Po pierwsze otrzymywaliby je rosyjscy producenci oprogramowania, po drugie wdrożenie do szkół Linuksa stworzonego w Rosji pozwoliłoby uwolnić się od monopolu Microsoftu. Identycznie zdanie miał również Aleksiej Smirnow szef firmy ALT Linux, który uważał, że na szkolnych komputerach powinny być zainstalowane dwa systemy, tak by uczniowie posiedli dobrą znajomość obydwu środowisk, a jednocześnie, by nie uzależniać ich od któregokolwiek z producentów.

Projekt zakupu licencjonowanego oprogramowania dla szkół doczekał się realizacji w postaci programu Pierwsza Pomoc 1.0 (Первая Помощь 1.0) Według początkowych założeń miał on wejść w życie wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 2007/2008. Data ta okazała się niemożliwa do realizacji i wdrożenie odłożono na drugi kwartał 2008 roku.

A może LINUX? cz.5

Gdy tworzono plan wdrożenia zamkniętego oprogramowania do rosyjskich szkół, jednocześnie w niektórych rejonach pojawiła się idea migracji na Linuksa. Inicjatywa ta miała charakter oddolny i bardzo lokalny. Oblicza się, że w 2007 roku Linux był zainstalowany jedynie na 0.2% komputerów w szkolnych i 1% komputerów w Rosji. Do tej pory Linux nie był zbyt dobrze kojarzony w instytucjach oświatowych. Stało się tak po nieudanej migracji szkół Wołgogradu w 2004 roku. Otóż w 2,9 tys szkół tego regionu został zainstalowany Linux, jednak bez wsparcia technicznego i fachowej wiedzy nauczycieli był on przysłowiową „kulą u nogi”. Dlatego też władze podpisały umowę, z rosyjskim odziałem Microsoft, w ramach której szkoły dostały oprogramowanie giganta z Richmond na podstawie współpracy w programie „Partnerstwo w oświacie” dzięki temu ceny licencji dla szkół i nauczycieli były dużo niższe niż wersji komercyjnych. Z regionem tym związana jest jeszcze jedna historia z systemami operacyjnymi w tle. Gdy w maju 2008 zezwolono szkołom z całej Rosji na przystępowanie do eksperymentalnego programu Linux w szkołach, szkoły Wołgogradu, zgłosiły swój akces jako pierwsze, dzięki czemu decyzja ministerstwa była szeroko komentowana w mediach.

Jedną z pierwszych oficjalnych zapowiedzi przejścia szkół na otwarte oprogramowanie była wypowiedź ministra oświaty Permskiego kraju Nikołaja Karpuszina (Николай Карпушин), który zapowiedział ograniczenie do minimum udziału własnościowego oprogramowania w szkołach Permskiego kraju. Decyzja ta była spowodowana masowymi inspekcjami w szkołach mającym na celu sprawdzanie legalności oprogramowania. Dwa miesiące później głos w sprawie otwartego oprogramowania zabrał A. Ponosw. Ogłosił on, że w jego szkole, uczniowie oprócz systemu operacyjnego Windows, będą poznawać Linuksa. Zdaniem A. Ponosowa, krok ten pozwoli na wykształcenie bardziej świadomych użytkowników komputerów. Uważał on jednocześnie, że program nauczania informatyki w szkołach nie jest przystosowany do nauki obsługi systemu Linux. A. Ponosow przypomniał, że Informacja o nim pojawia się dopiero w podręczniku do klas 7-9, natomiast w podręcznikach przeznaczonych dla młodszych klas nie ma ani jednej wzmianki. Kolejnym problemem, jaki widział A. Ponosow we wdrożeniu Linuksa, było to, że wszystkie programy edukacyjne zostały napisane na platformę Windows. Zdaniem A. Ponosowa, Linux i świat wolnego oprogramowania zyskały prawdziwą szansę na wejście do rosyjskich szkół podczas trwania procesu (w którym A. Ponosow był oskarżonym) według niego wielu nauczycieli było zainteresowanych instalacją Linuksa w ich szkołach, stracili oni jednak to zainteresowanie, gdy państwo zapowiedziało zakup własnościowych licencji. Podobną inicjatywę wdrożenia FLOSS podjęły szkoły w Petersburgu i podobnie jak w przypadku powyżej wymienionych przykładów migracja ta nie miała charakteru masowego przejścia w ramach jakiegoś ogólnopaństwowego planu.

Przysłowiowe światełko w tunelu pojawiło się dopiero pod koniec lipca. Wtedy to Ministerstwo Łączności i Masowej Komunikacji FR ogłosiło start eksperymentalnego programu, którego celem miało być sprawdzenie możliwości wdrożenia Linuksa do rosyjskiego systemu oświaty. Eksperyment uzyskał finansowanie z pieniędzy przeznaczonych na zakup legalnego oprogramowania oraz oficjalne wsparcie premiera Dimitrija Miedwiediewa, który przy okazji omawiania planu zakupu licencji, mówił o potrzebie stworzenia rosyjskiego oprogramowania w ramach owego programu. Eksperyment zakładał dostarczenie do szkół do końca 2007 r. zestawu płyt, które zawierałyby system operacyjny oraz oprogramowanie niezbędne do typowej pracy w szkole. Do eksperymentu zgłosiła się Tomskaja oblast, Republika Tatarstanu oraz kraj Permski. Według założeń ministerstwa w 2008 roku, do zestawu oprogramowania dostarczonego szkołom, wprowadzono by poprawki wynikające z zapotrzebowań szkół, a w razie pomyślnego zakończenia eksperymentu w 2009 planowano wdrożyć system we wszystkich szkołach na terenie Federacji Rosyjskiej.

Plany ministerstwa spowodowały, że już pod koniec sierpnia 2007 r. najwięksi Rosyjscy producenci otwartego oprogramowania ogłosili zawiązanie sojuszu, którego celem stała się konsolidacja oraz podjęcie działań w celu wygrania w państwowych przetargów na dostarczenie otwartego oprogramowania na potrzeby państwa. W skład aliansu weszły najważniejsze firmy zajmujące się wolnym oprogramowaniem w Rosji : ALT Linux, Linux- online, Naumen, Etersoft. Celem numer jeden dla tych firm stało się przygotowanie dobrej oferty systemowej dla szkół na bazie Linux. Jak zaznaczył szef Spółki akcyjnej Armada Aleksiej Kuzowkin (Алексей Кузовкин)

W ciągu najbliższych 5 lat udział wolnego oprogramowania w światowym rynku może osiągnąć 30%. W krajach rozwiniętych już udział ten już wynosi 8% a w Rosji tylko 1%.


Tak więc firmy te działały niejako na rzecz umocnienia swojej pozycji na przyszłość. 21 września 2007 r. doszło do spotkania ministra Leonida Rejmana i premiera Dmitrija Miedwiediewa z przedstawicielami największych firm zajmujących się wolnym oprogramowaniem. Spotkanie miało na celu poznanie wzajemnych oczekiwań obu stron, zarysowanie planu działania oraz wstępne ustalenie listy oprogramowania, jakie miało być dostarczone do szkół. Jednocześnie rozmawiano o perspektywach przygotowania istniejącego szkolnego oprogramowania pracującego na systemie Windows do pracy na Linuksie. Ponadto Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że rząd zamierza przeznaczyć sumę 650 mln rubli na przeniesienie na platformę Linux wszystkich programów stworzonych dla szkół. W kwocie tej również zawierało się przygotowanie oprogramowania oraz organizację wsparcia technicznego. Dla przeprowadzenia eksperymentu wdrożeniowego rząd przeznaczył 70 mln rubli. Tak więc cały projekt pilotażowy zawierający w sobie, przygotowanie dystrybucji i oprogramowania dla szkół, oraz portowanie już istniejącego oprogramowania miało zamknąć się w kwocie 720 mln rub.

30 listopada 2007 roku, zgodnie z przyjętym harmonogramem został rozstrzygnięty przetarg na przygotowanie i wdrożenie w szkołach systemu Linux oraz wolnego oprogramowania. Na wykonawcę kontraktu została wybrana spółka akcyjna Armada (Армада) z którą związane były takie firmy ze świata Open Source jak: ALT Linux, Linux online, Linux-Ink, WNIINS (ВНИИНС) oraz kilka mniejszych firm. W ramach zawartego kontraktu firmy te zobowiązały się do końca 2007 roku zaprezentować system oraz pakiet oprogramowania dla szkół. W roku 2008 firmy miały wdrożyć oprogramowanie w 50% miejskich oraz 20% szkół wiejskich na terenie pilotażowych podmiotów FR, przygotować: program nauczania, podręczniki dla uczniów, stronę internetową, na której zostałyby umieszczone dystrybucje szkolnego Linuksa oraz udostępnione materiały szkoleniowe, kursy oraz forum poświęcone systemowi i programom. Suma kontraktu opiewała na 59,5 mln rubli. Zwycięskie firmy szybko, bo już 11 stycznia zaprezentowały nauczycielom pakiet wolnego oprogramowania przeznaczonego do instalacji w szkołach. Oczywiście pierwsza prezentacja wolnego oprogramowania dla szkół nie mogła odbyć się nigdzie indziej jak w szkole Aleksieja Ponosowa. Na prezentacji był również obecny zastępca dyrektora firmy ALT Linux Aleksiej Novodorskij (Aлексей Новодворский). Obydwaj panowie skupili się, na wyjaśnianiu czym jest wolne oprogramowanie. Jednocześnie zaprezentowano nauczycielom działanie systemu oraz podstawowych programów, zaprezentowano również pięć różnych wersji systemu, przeznaczonych do instalacji na szkolnych komputerach o różnej mocy obliczeniowej. Pierwsza wersja przeznaczona dla prawdziwych „zabytków techniki” Lekki Linux (Лёгкий Линукс), pozwala na wygodną pracę, już przy procesorze o częstotliwości 233 mHz. Dla mocniejszych maszyn przygotowana została wersja Linux Junior (Линукс Юниор) która zadowala się procesorem o częstotliwości 633 mHz oraz 256mb pamięci ram. Dla naprawdę mocnych komputerów została stworzona wersja Master (Линукс Мастер) jest ona dystrybuowana na płycie DVD. Do pracy potrzebuje procesora o mocy 1,5 GHz oraz 1GB ram. Stworzone zostały jeszcze dwie specjalne dystrybucje – jedna z nich terminalowa (tekstowa) przeznaczona na serwery oraz wersja Live-CD, którą można uruchomić na komputerze bez instalacji oraz wprowadzania zmian. Nauczyciele również dostali dwie płyty z testowymi dystrybucjami Linuksa jedna z nich była przygotowana przez ALT Linux a druga przez Linux Ink. Miesiąc później Armada firma odpowiedzialna za wdrożenie ogłosiła, że od 1 września 2008 roku system Linux będzie zainstalowany na wszystkich komputerach w trzech pilotażowych podmiotach. Do tego czasu firma miała skupić się na przygotowywaniu dystrybucji oraz organizowaniu centrów pomocy technicznej. Centra te zostały tak ulokowane, by jedno przypadało na każdy z trzech regionów biorących udział w eksperymencie. Szkoły w razie problemów lub pytań mogły z centrami kontaktować się na trzy sposoby: telefonicznie, drogą mailową oraz poprzez strony internetowe. Centra oprócz udzielania pomocy miały za zadanie zbierać błędy, problemy i przesyłać je do firmy przygotowującej oprogramowanie.

Gdy program pilotażowy zaczął żyć swoim własnym życiem, zyskiwał stale na popularności. Dlatego też Ministerstwo Oświaty i Nauki FR dnia 17.06.2008 wyraziło oficjalną zgodę na przystępowanie szkół z terenu całej Federacji Rosyjskiej do programu pilotażowego, na tych samych zasadach jak szkoły z regionów obciętych eksperymentem. W celu przystąpienia do projektu wystarczyło wypełnić formularz zgłoszeniowy.

Pierwszy września 2008 roku był doskonałą okazją do posumowania eksperymentu, firma wywiązała się ze swojego planu wdrożeniowego, który zakładał, że do 1 września 2008 Linux powinien zostać zainstalowany na szkolnych komputerach we wszystkich trzech jednostkach administracyjnych. Dane zaprezentowane przez firmę prezentowały się następująco:

Jak widać na podstawie powyższej tabeli, firma wywiązała się z przyjętych założeń, dodatkowo do eksperymentu przystąpiło jeszcze około 200 szkół z całej Rosji. Zakończenie pierwszego etapu wdrażania Linuksa do szkół zrodziło również pytanie o trudności związane z instalacją tego systemu w szkołach. O takie podsumowanie pokusił się dziennikarz internetowego wydania magazynu „PC WEEK Live” Sergiej Golubew (Сергей Голубев). Do największych przeszkód, jakie spotykał eksperymentalny program, zaliczył on bardzo niski poziom wiedzy nauczycieli, a zwłaszcza nauczycieli informatyki. Jako powód takiego stanu podaje on niskie zarobki. Z tego powodu informatycy po studiach wybierają pracę w innych instytucjach państwowych. Drugim poważnym problemem jest, niechęć nauczycieli, którzy przez lata pracy przygotowali sobie zajęcia pod kątem prowadzenia ich z systemem Windows, a w wyniku wdrożenia, musieliby przygotowywać materiały na nowo. Ostatnim bardzo istotnym problemem, jaki wymienił Sergiej Golubew, jest stereotyp Linuksa jako systemu dla specjalistów, ludzi umiejących programować. Na szczęście jak zauważa autor większość wdrożeń przeprowadzonych w szkołach spoza testowych regionów, została przeprowadzona na prośbę nauczycieli, którzy odbyli kurs podwyższający kwalifikacje z zakresu używania GNU/Linux.

Eksperyment nie został dokończony według planu. 22 października została podana do wiadomości publicznej decyzja o instalacji wolnego oprogramowania we wszystkich szkołach w Federacji Rosyjskiej. Ministerstwo Łączności i Masowej komunikacji zdecydowało, że we wszystkich szkołach Federacji Rosyjskiej obok komercyjnego oprogramowania, będzie instalowany system Linux wraz z pakietem programów wydawanych na wolnych licencjach. Minister Igor Szczegoliew (Игорь Щеголев) zapowiedział:

W ten sposób po trzech latach szkoły będą mogły dokonać wyboru: Za płatne własnościowe oprogramowanie, będą musiały zapłacić z własnej kieszeni, lub będą mogły przejść na narodowe [Rosyjskie] wolne oprogramowanie.


Według planów przedstawionych przez ministerstwo oprogramowanie zostanie wdrożone do końca 2009 roku, a szkoły będę mogły dokonać wyboru rodzaju oprogramowania w przeciągu trzech lat. Wybór ten wydaje się jednak tylko iluzoryczny. Szkół raczej nie będzie stać na zakup drogich licencji, szczególnie jeżeli państwo będzie im oferować nie tylko oprogramowanie, ale i pomoc techniczną, prowadzenie szkoleń itp.

Jak zapowiada się przyszłość projektu? To pytanie dziś pozostaje bez odpowiedzi. Obecnie (25 marca 2009) w Rosji działa już z pewnością silne lobby wspierające wolne standardy na najwyższych szczeblach władzy. Ze strony władz padają kolejne zapowiedzi wdrożenia wolnego programowa we wszystkich sferach budżetowych. Sam prezydent Dmitrij Miedwiediew, w wystąpieniu rozpoczynającym posiedzenie Rady Rozwoju Informacyjnego Społeczeństwa Rosji powiedział, że przygotowanie rosyjskiego systemu operacyjnego na licencji GPL/GNU, jest sprawą priorytetową. System ten ma być dostępny zarówno dla zwykłych obywateli, jak i wykorzystywany w urzędach.
Z drugiej strony natomiast, pogłębiający się kryzys gospodarczy, stała niska cena ropy powoduje, że rząd musi dokonywać bardzo dużych cięć w budżecie. Na rok 2009 program Linux w szkołach dostanie tylko 1/3 część z planowanego budżetu. Jest to kwota wahająca się pomiędzy 180 a 250 mln rubli. Z nieoficjalnych źródeł w administracji prezydenta wynika, że bardziej prawdopodobna jest suma 180 mln. Kwota ta według A. Smirnowa wystarczy jedynie na instalację systemu w szkołach i zorganizowanie wsparcia technicznego na poziomie federalnych okręgów. Z pieniędzy tych nie uda zorganizować się szkoleń, stworzyć dodatkowych materiałów dla uczniów.

Urzędy, urzędnicy też z Linuksem za pan brat cz.6 ostatnia

Wprowadzenie Linuksa do Rosyjskiego systemu edukacji nie było jednorazowym tego typu projektem informatycznym. W kilka miesięcy po ogłoszeniu sukcesu programu pilotażowego w szkołach i ogłoszeniu planu przejścia szkół na otwarte oprogramowanie Ministerstwo Łączności i Masowej Komunikacji ogłosiło plan migracji urzędów na Linuksa i wolne oprogramowanie. Według zaprezentowanego przez ministerstwo planu cała operacja ma zakończyć się w 2014 roku. Wraz z zapowiedzią ministerstwo na swych stronach udostępniło cztery dokumenty:

„O zatwierdzeniu metodycznych rekomendacji dla przygotowania i wdrożenia oprogramowania do wykorzystania w organach władzy państwowej i rzędach”
„Zapis objaśniający dla projektu Ministerstwa Łączności i Masowej Komunikacji Federacji Rosyjskiej
„O zatwierdzeniu metodycznych rekomendacji dla przygotowania i wdrożenia oprogramowania do wykorzystania w organach władzy państwowej i rzędach”
„Zapis objaśniający dla projektu Ministerstwa Łączności i Masowej Komunikacji Federacji Rosyjskiej
O zatwierdzeniu Planu przejścia organów władzy państwowej i urzędów na wolne oprogramowanie”


Powyżej wymienione dokumenty nie zostały jeszcze uchwalone, ministerstwo liczy, że stan ten zmieni się najpóźniej do lipca 2009 roku. Do tego czasu dokumenty te mają charakter koncepcji, która zostanie poddana dyskusji. Wiadomo też, że ministerstwo do końca tego roku zobowiązało się przygotować: pierwszy pakiet oprogramowania – system Linux wraz z podstawowymi programami użytkowymi, odpowiednie repozytorium z programami dla urzędów, oraz rozpocząć testowanie w specjalnie wybranych urzędach. Ministerstwo na tym etapie nie wspomina nic o przewidywanych kosztach eksperymentu oraz całej migracji.

Pierwszy z powyżej wymienionych dokumentów (O zatwierdzeniu metodycznych rekomendacji) zawiera w sobie dokładny opis pojęć związanych z FLOSS i licencji. Szczegółowo opisuje idee, jakimi kieruje się wolne oprogramowanie, dokładnie opisana jest zasada czterech podstawowych wolności wraz z przykładami. Poruszane są również kwestie, kiedy oprogramowanie nie jest wolne. Opisuje różnice pomiędzy wolnym oprogramowaniem a zamkniętym własnościowy, darmowym oprogramowaniem (freeware) oraz shareware. W dokumencie tym opisano szczegółowo różnice pomiędzy wolnym oprogramowaniem (Free Software) a otwartym oprogramowaniem (open source). Z dokumentu wynika, że w hierarchii ważność licencji dla administracji najważniejsze będą te zgodne z zasadami Free Software a następnie otwartego oprogramowania.

Projekt rozporządzenia zawiera w sobie również dokładne rekomendacje dla urzędów i osób odpowiedzialnych za projekty wdrożeniowe w poszczególnych jednostkach administracyjnych. Są one wyrażone w podpunktach wraz z krótkim opisem. Poniżej postaram się opisać najbardziej istotne wytyczne.
  • Podczas dokonywania wyboru oprogramowania dla urzędów pierwszeństwo będą miały programy, systemy operacyjne wydawane na wolnych licencjach. Pierwszeństwo również mają programy i projekty rosyjskie nad zagranicznymi. Programy o zamkniętym kodzie będą dopuszczone tylko po zyskaniu odpowiedniej zgody, w przypadku gdy programy na wolnych licencjach nie będą spełniały wymaganych kryteriów.
  • Migracja urzędów na wolne oprogramowanie ma odbywać się według wcześniej ustalonego i zatwierdzonego planu podzielonego na etapy, nie może zatrzymywać pracy urzędu. Przy zlecaniu napisania nowych programów, niezbędnych do pracy urzędu konieczne jest uwzględnienie charakterystyki pracy urzędu, zarówno wewnątrz, jak i pomiędzy poszczególnymi urzędami. Programy te mają uwzględniać obecne prawa i zasady obowiązujące w obrocie dokumentacji urzędowej. Dlatego też, przy tego typu zleceniach mają być faworyzowane firmy rosyjskie, gdyż jak to określa dokument, znają one świetnie specyfikę pracy urzędów państwowych.
  • W dokumencie przypomina się, że programy wydawane na licencjach FLOSS są bezpłatne i nikt nie może żądać od urzędu lub organizacji opłat za jego wykorzystanie. Twórcy dokumentu również wspominają o sytuacjach, w których koniecznym może być uiszczenie opłaty za oprogramowanie. Należą do nich: tworzenie programów, dopasowanie i zmiany w już istniejących programach tak by odpowiadały one zapotrzebowaniu urzędów. Dokument wspomina również o wydatkach po wdrożeniu, które będą przeznaczone na utrzymanie infrastruktury, zapewnienie ewentualnych aktualizacji, poprawę błędów, utrzymanie wysokiego stopnia niezawodności i bezpieczeństwa aplikacji.
  • W przypadku programów pracujących w jednostkach budżetowych o podwyższonym zapotrzebowaniu na bezpieczeństwo teleinformatyczne takich jak wojsko, wywiad, milicja itp możliwe jest ograniczenie dostępu do kodu. W takich przypadkach ma być stosowana zasada możliwości niepublikowania kodu, jeżeli zmieniło się go lub napisało dla własnych potrzeb. Z zasady tej z powodzeniem korzysta Google, którego całe oprogramowanie stworzone jest na bazie wolnego oprogramowania.

Ministerstwo przygotowało również, wstępny plan migracji urzędów. Jego realizacja przewidziana jest na lata 2009 – 2014. Podobnie jak w przypadku poprzedniego dokumentu ten również czeka na oficjalne przyjęcie przez dumę państwową, a w obecnej chwili jest jeszcze w fazie koncepcji poddawanej dyskusji. Poniżej postaram się przedstawić w formie skondensowanej przygotowany plan.

  • W roku 2009 ministerstwo swe działania chce skoncentrować na przygotowaniu dokładnego planu wdrożeniowego, zawierającego w sobie sposób wdrażania oprogramowania, możliwości jego wykorzystania. Przygotowana ma zostać również nowelizacja prawa dotycząca zamówień publicznych tak by możliwie łatwo można było przeprowadzić wdrożenie. Również w 2009 mają zostać przygotowane pierwsze pakiety oprogramowania dla urzędów tak by można było rozpocząć eksperyment pilotażowy w wybranych urzędach, uruchomione ma zostać również internetowe repozytorium programów. Dodatkowo stożony ma zostać system monitoringu wykorzystania oprogramowania w urzędach.

  • Zadania na rok 2010: Przygotowanie i zatwierdzenie metodycznych materiałów. Przygotowanie charakterystyki i formatów zapisu danych i ich chronienia, przeprowadzenie audytu systemów informatycznych w celu określenia możliwości przeniesienia ich na wolne oprogramowanie, a po przeprowadzeniu audytu przygotowanie planu migracji. Utworzenie grantów dla twórców oprogramowania oraz uczestników międzynarodowych projektów, które mogą być przydatne w przyszłej pracy urzędów z wolnym oprogramowaniem. Wdrożenie bazowego pakietu wolnego oprogramowania w organach władzy państwowej. Na przełomie lat 2010 – 2011 planowane jest rozpoczęcie wdrażania systemów Linux w organach władzy państwowej, równocześnie rozpoczęte mają być prace nad stworzeniem dodatkowego oprogramowania lub portowaniem już istniejącego. Zaplanowano też utworzenie centrum wsparcia i pomocy technicznej. Według planów na rok 2011 wolne oprogramowanie powinno być już wykorzystywane do świadczenia usług w elektrowniczej formie, rozpocząć powinno się wdrażanie programów pisanych na zamówienie państwa. Przeprowadzona będzie również migracja baz danych.
  • Zadania na rok 2011: Wykorzystywanie wolnego oprogramowania dla świadczenia usług w elektronicznej formie. Wdrażanie dodatkowych programów (według zapotrzebowań poszczególnych jednostek). Migracja baz danych na wolne oprogramowanie. W kolejnych latach do roku 2014 przeprowadzone mają być dodatkowe szkolenia, planowana jest również zmiana w programie szkolnictwa wyższego, tak aby absolwenci mogli obsługiwać oprogramowanie. W W dokumentach przygotowanych przez ministerstwo, znajduje się również opis zadań, które powinny być podejmowane przez państwo corocznie. Należą do nich: Badanie sposobu pracy z nowymi programami oraz wykorzystania aplikacji, dopracowywanie prawa związanego z programem, unowocześnianie i aktualizacja oprogramowania.

Na podstawie opisanych programów migracyjnych, może powstać wrażenie, że cała Federacja Rosyjska przymierza się do zwrotu ku wolnemu oprogramowaniu. Linux w szkołach, urzędach, naród prosi prezydenta o stożenie narodowego systemu operacyjnego opartego oczywiście na Linuksie. Tak jednak nie jest. Końcem kwietnia 2008 roku, do wiadomości publicznej podano informację o rozpoczęciu przez pocztę rosyjską testów Linuksa. Test był przeprowadzony wraz z firmą Red Hat, miał potrwać około trzech miesięcy i dotyczył systemów automatyzacji. Według oświadczeń poczty rosyjskiej po pomyślnym zakończeni testów system Linux miał być wdrożony jako system operacyjny poczty. Pomimo testów w październiku tego samego roku rosyjska poczta zdecydowała się jednak na podpisanie kontraktu z firmą Microsoft na dostarczenie serwerów komunikacyjnych. W rozmowie dla Cnews przedstawiciel poczty nie wykluczał, że w przyszłości możliwy jest również zakup rozwiązań Red Hat'a lub innych firm związanych z wolnym oprogramowaniem.4

Federacja Rosyjska w ostatnich latach dokonała olbrzymiej przemiany informatycznej i wciąż dynamicznie się zmienia. Obecnie wszystkie szkoły mają dostęp do internetu, wprowadzanie jest w nich wolne oprogramowanie. Rozpoczyna się wielki projekt reorganizacji technicznej działalności urzędów. Są to niewątpliwie olbrzymie projekty stanowiące wielkie wyzwanie. Nie wiadomo, jaką formę przyjmą ostatecznie, czy okażą się one jedynie fasadową zmianą, czy będą to jedne z pierwszych reform przeprowadzonych „w pełni” w historii Rosji po 90 tym roku. Obecne władze wydają się zdeterminowane, by osiągnąć ten cel, a brak realnej opozycji politycznej ułatwia uzyskanie go. Z drugiej strony jest to reforma wprowadzana odgórnie, nie ma ona większego oparcia w ruchu społecznym lub dążeniach społeczeństwa. Oczywiście dla mentalności rosyjskiej jest to fakt akceptowalny, jednak powstaje pytanie czy w takiej formie będzie ona funkcjonować dobrze. Nie mniej jednak Rosja wykonała krok w dobrym kierunku.

piątek, 15 maja 2009

Internet w rosyjskich szkołach (wszystkich szkołach)

Na przestrzeni ostatnich siedmiu lat w rosyjskim systemie edukacji nastąpiła gigantyczna zmiana. Poprzez szereg reform Rosja dąży do ulepszenia systemu oświaty, tak by spełniała ona światowe standardy, kształciła przyszłe pokolenia specjalistów zdolnych do pracy z najnowszymi technologiami. Reformy wpisują się doskonale w koncepcję przestawienia Rosji na tory rozwoju za pomocą nowoczesnych technologii. Obecnie wszystkie rosyjskie szkoły mają dostęp do internetu, telefonu, prądu (!), a ilość uczniów przypadających na jeden komputer wzrosła wręcz niewiarygodnie. Oczywiście zmiany te nie tyczą się jedynie technologii, dotyczą również zmiany systemu motywowania nauczycieli poprzez premie pieniężne, poprawę sytuacji socjalnej uczniów, warunków nauczania, czy zakupu szkolnych autobusów dla regionów, gdzie odległości pomiędzy szkołą a domem ucznia są znaczne.

Kluczem otwierającym wielką informatyzację systemu oświaty był Federalny Celowy Program „Rozwój ujednoliconego informatycznego środowiska dla oświaty w latach 2001 – 2005”
(Развитие единой образовательной информационной среды 2001-2005 годы). Mimo iż program ten nie zakończył się sukcesem, przyczynił się do dalszego finansowania i rozwoju koncepcji informatyzacji oświaty.

5 Września 2005 roku Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podczas spotkania
z członkami rządu ogłosił start programu „Oświata” (Образование). Jest to projekt mający na celu w znaczący sposób podnieść poziom edukacji w Rosji zakłada on działania na rzecz : poprawy jakości pracy nauczycieli poprzez szkolenia oraz motywację pieniężną za osiągnięcia, wprowadzenie innowacyjności do szkół, stypendiów dla utalentowanej młodzieży, eliminację nielegalnego oprogramowania, podłączenie szkół do internetu, stworzenie nowych państwowych uniwersytetów.

Podłączenie wszystkich rosyjskich szkół do internetu to najbardziej transparentny program oświatowy realizowany przez rosyjskie władze. Jego trudność nie zamyka się jedynie w ilości szkół, które należy podłączyć (ponad 53 tys) i czasie przewidywanym na realizację (2 lata). Nie należy zapominać, że samo podłączenie szkół do internetu przynosi niewielkie korzyści, gdy nie wiadomo, w jaki sposób korzystać z dobrodziejstw oferowanych przez komputery oraz internet. Jak stwierdza I. Furmin i K, Wasilew

Rodzime i międzynarodowe doświadczenia pokazują, że głębokie wdrożenie informatycznych technologii w system szkolnej oświaty (informatyzacja) powinien zawierać cztery zasadnicze komponenty:

  1. Stworzenie technicznej infrastruktury (komputery)
  2. Stworzenie nowych materiałów szkoleniowych i technik wykorzystania ich
  3. 3) Przygotowanie i wsparcie dla nauczycieli wykorzystujących nowe technologie w procesie nauczania
  4. Wdrożenie praktycznego nauczania nowych technologii

Przy tym należy podkreślić, że światowe doświadczanie wskazuje, że brak jednego z wyżej wymienionych elementów powoduje znaczne pogorszenie uzyskiwanych rezultatów.

Zanim opiszę proces podłączania do globalnej sieci rosyjskich szkół, proponuję stworzenie szkicu, który przybliżyłby stopień komputeryzacji rosyjskich szkół.Jeszcze na początku XXI wieku sytuacja przedstawiała się fatalnie. Według uśrednionych danych Ministerstwa Oświaty Federacji Rosyjskiej w 2000 roku ilość uczniów przypadających na jeden komputer wynosiła około 270. Należy pamiętać, że jest to wynik uśredniony, gdyż niektóre źródła podają liczbę 500 uczniów. Dla przykładu w Polsce współczynnik ten wynosił 26, mimo iż w Polsce przepisy nie określają ilości uczniów przypadających na jeden komputer, określają, że w każdej szkole musi istnieć sala komputerowa.W 2005 roku sytuacja pod względem ilości komputerów wyglądała już dużo lepiej. Ilość uczniów przypadających na jeden komputer spadła wahając się pomiędzy 53 a 110 uczniami. Różnica wydaje się być drastyczna, jednakże w liczbie optymistycznej (53) uwzględniono wszystkie komputery, które można było znaleźć w systemie oświaty. Jak zaznaczają specjaliści, tylko 70% sprzętu nadawało się do wykorzystania podczas zajęć. W dodatku, jest to wynik uśredniony, gdyż z jednej strony w regionach miejskich na jeden komputer przypadało 19 – 30 uczniów, a z drugiej strony istniały regiony wiejskie, gdzie jeden komputer przypadał na kilka szkół.

Jak już wcześniej wspomniałem, współczynnik ilości komputerów w miastach wygląda znacznie lepiej niż średnia krajowa. W Moskwie według danych za 2005 rok na jeden komputer przypadało 19 uczniów, a 90% moskiewskich szkół mała dostęp do internetu. Dla porównania ów współczynnik w Polsce w roku 2004 wynosił 21 uczniów (w tym samym roku w całej Rosji współczynnik ten wahał się pomiędzy 113 a 145) z czego w szkołach miejskich na komputer przypadało 18 uczniów a szkołach wiejskich 24. Jeżeli do tego dodamy, że w Polsce odsetek szkolnych komputerów posiadających dostęp do internetu w roku 2003 (na dwa lata przed badaniem w Rosji) wynosił 82,7 to uzyskamy obraz pewnej dysproporcyj dzielącej Rosję i Polskę, nie mówiąc już o innych krajach Zachodu. Należy pamiętać, że Polska w raportach Unii Europejskiej jest wymieniana jako kraj o jednym z najniższych współczynników informatyzacji szkolnictwa. Nie należy jednak nie doceniać wysiłków Rosji, w ciągu 5 lat dokonała ona znacznego skoku technologicznego i ilościowego w szkołach. Nie mogła ona liczyć na pomoc UE, tak jak robiła to Polska. Poza tym proces zwrotu ku nowoczesnym technologijam w Polsce mógł się odbyć dużo szybciej niż w Rosji, dzięki stabilnej sytuacji ekonomicznej i politycznej po 1989 roku, choć z drugiej strony należy zauważyć, że Polska nie jest światowym eksporterem surowców energetycznych.

W 2005 roku, tuż po starcie programu Oświata ilość komputerów ponownie wzrosła. Oprócz standardowych zakupów komputerów dla szkół ich liczba zwiększyła się dzięki programowi, który zakładał podniesienie stopnia wykorzystania IKT w oświacie oraz podłączenie szkół do internetu. Według rosyjskich danych ilość uczniów na jeden komputer w 2007 wyniosła 30 - 40, a w roku 2008 mała zmaleć do 20 uczniów. W 2007 roku zakończył się proces podłączania szkół do internetu, dzięki czemu wszystkie szkoły uzyskały dostęp do globalnej sieci. W tym samym czasie w Polsce na jeden komputer przypadało 11 uczniów,
a ponad 90 procent szkół miało dostęp do internetu. W niedalekiej przyszłości wysoce prawdopodobnym jest, że również w Polsce 100% szkół będzie miało dostęp do internetu, zresztą nie tylko szkół ale i Polaków. Wszystko dzięki projektowi,10 który ma zapewnić bezpłatny dostęp do internetu szerokopasmowego na terenie całej Polski. Powstały również plany fundowania przez państwo laptopów gimnazjalistom na czas nauki. Również w Rosji się planuje dalszy rozwój szkolnego zaplecza komputerowego. Świadczy o tym między innymi wypowiedź gubernatora Obwodu Tomskiego, Wladimira Jakuszewa (Владимир Якушев) wygłoszona podczas posiedzenia Prezydium Rady Sowietów. Zapowiedział on, że do roku 2010 ilość szkolnych komputerów osiągnie milion sztuk.
Przypomnijmy, że ilość komputerów w rosyjskich szkołach na rok 2007 wyniosła 675 tysięcy, a liczba ta rośnie co roku w tempie od 15 do 25%.

Chociaż wiemy już, do ilu komputerów został podłączony internet. Automatycznie rodzi się pytanie - czy wszystkie 675 tys komputerów, jest na tyle nowoczesna, by podłączyć je do internetu. Czy ich możliwości sprzętowe pozawalają na pracę w sieciach LAN? Samo podłączenie komputera do globalnej sieci, nie powoduje drastycznego wzrostu możliwości jego wykorzystania, szczególnie w procesie oświatowym. Komputer musi być w stanie „udźwignąć” swoje zabezpieczenie – firewalla oraz antywirusa, system filtrujący wyświetlane strony, tak by chronić uczniów przed niepożądanymi materiałami. Do tego musi być w stanie odtwarzać materiały multimedialne, wysyłać/odbierać duże pliki z internetu oraz sprawnie obsługiwać programy wykorzystywanie w szkolnym procesie edukacyjnym. Dlatego też Ministerstwo Oświaty i Nauki przygotowało specyfikację stanowiska komputerowego podłączonego do sieci internetowej. Wśród najważniejszych parametrów technicznych można wymienić:
  • Płytę główną zgodną ze standardem ATX o żywotności nie mniej niż 50 000 godzin
  • Procesor o częstotliwości nie mniejszej niż 2 GHz, o pamięci podręcznej (cache) L2 pomiędzy 512 a 1024 kb, pracujący na magistrali danych (szynie) o minimalnej częstotliwości nie mniejszej niż 800 kHz.
  • RAM nie mniejszy niż 256 Mb
  • Dysk twardy o pojemności co najmniej 40 Gb, o prędkości obrotowej 7200 RPM działający na złączu SATA
Komputer ponadto powinien posiadać możliwość odtwarzania / nagrywania DVD, posiadać kartę dźwiękową, kartę graficzną o pamięci minimum 128 Mb zdolną generować obraz o rozdzielczości 1280х1024, kartę sieciową. Bardziej szczegółowa specyfikacja znajduje się na stronie MOiN Federacji Rosyjskiej.

Praktycznie niemożliwym jest ustalenie, jaki procent z 675 tysięcy komputerów ulokowanych w szkołach posiada wyżej podane parametry bądź wyższe. Ministerstwo edukacji nie podaje takich danych, wypowiedzi polityków na ten temat są bardzo mgliste. Szczegółowe dane udało uzyskać się tylko od kilku podmiotów, jednakże to zbyt mała ilość danych, by można było powiedzieć, że to średnia rosyjska.
Gdy w 2007 roku 95% szkół zostało podłączonych do internetu, minister Leonid Rejman ogłosił sukces. Jednocześnie zaznaczył, że w połowie szkół sprzęt komputerowy jest przestarzały. Bardziej ścisłe dane pochodzą od różnych podmiotów Federacji Rosyjskiej. Z danych za 2006 rok można określić, że w republice Ałtaj 18% (220) komputerów to komputery przestarzałe, - są to jednostki starsze niż 5 lat. W kazaniu jest około 7000 komputerów (1 na 17 uczniów) z czego 2035 jest przestarzałych.

Szkic sytuacji pozwala na przyjrzenie się procesowi podłączania szkół do globalnej sieci. Dyspozycja N 176/85 rozpoczynająca program podłączania szkół do internetu została wydana dnia 30 czerwca 2006 roku. Jej oficjalny tytuł brzmi: „O organizacji podłączenia do sieci internet jednostek oświatowych, niemających takowego dostępu”. Przetarg na podłączenie szkół wygrała firma „РТКомм”. Firma ta stanęła przed prawdziwym wyzwaniem, w ciągu dwóch lat należało podłączyć do internetu 52 490 tys. szkół (choć tu Rosjanie nie są precyzyjni, np: Ministerstwo Sieci i Masowych Komunikacji podaje liczbę 52 752, a w załączniku nr 3 i 4 do kontraktu ilość szkół to 52 663 tys) z czego ponad 60% to szkoły wiejskie często znajdujące się w trudno dostępnych miejscach. Do tego należało zmierzyć się z problemem nieprzystosowania klas komputerowych (50% szkół) lub kompletnym brakiem komputerów (12% szkół). Dzięki programowi podłączenia do internetu nastąpił dynamiczny wzrost ilości nowych komputerów w szkołach z 15% do 25%. Program spowodował, że wszystkie szkoły mają dostęp od linii telefonicznych, takiego dostępu przed rozpoczęciem wdrażania programu nie posiadało 12 tys szkół (!) znaczna część z tych 12 tysięcy również nie posiadała dostępu do energii elektrycznej. Niestety brak ścisłych danych w tym zakresie. Oto fragmęt wypowiedzi Dmitrija Miedwiediewa, podsumowująca program podłączenia szkół.

Trudności były kolosalne - 60% ze wszystkich szkół w Rosji - to szkoły wiejskie. Oczywiście w wielu z nich nie było telefonu, zdarzały się również braki prądu. Wszystkie te problemy przyszło nam rozwiązywać. Na przykład w Tatarstanie połowa szkół (ponad 800) w momencie rozpoczęcia prac nad projektem nie miało telefonu.


Tak czy inaczej, plan został wytyczony, a kontrakt podpisany, należało zatem przygotować plan działania. W tym celu przygotowano szczegółową listę szkół do podłączenia, w 83 jednostkach administracyjnych Rosji. Całość szczegółowo opisują Załączniki nr 3 i 4 do Państwowego kontraktu na świadczenie usług dla państwowych potrzeb Nr 369 z 13 września 2006 roku.
Poniżej zostały zaprezentowane wykresy planowanych podłączeń na podstawie wyżej wymienionych załączników.

Jak widać na powyższych wykresach, ostatni kwartał 2006 roku cechował duży spokój oraz spokojny wzrost podłączeń. Tendencja ta odwróciła się diametralnie w roku 2007.
Jak już wspomniałem, w ilości szkół mających uzyskać dostęp do internetu panuje chaos, może nie jest on wszechogarniający, lecz dla usprawnienie analizy chciałbym się posłużyć statystyką przygotowaną przez firmę „РТКомм.РУ”. Za wyborem tej statystyki przemawia fakt, iż wykonała ją firma realizująca kontrakt oraz to, że jest ona datowana na dzień 14 grudnia 2007 roku, czyli już po zakończeniu procesu podłączania szkół, który zakończył się 26 października 2007 r.
Poniżej zostały zaprezentowane statystyki przygotowane na podstawie sprawozdania na temat efektów podłączenia szkół RF do sieci internetowej w oparciu o państwowy kontrakt nr 369 z 13 września 2006 roku.
Wspomniana wcześniej strategia podłączania, co widać na wykresie poniżej, polegała na podłączeniu w pierwszej kolejności szkół miejskich, gdzie nie ma problemu z przewodami telekomunikacyjnymi, a budynki szkolne skupione są na względnie małej przestrzeni. Dawało to czas na przygotowanie gruntu pod prace w terenie. Należy pamiętać, że terytorium rosyjskie nie jest w pełni „oplecione” przewodami telekomunikacyjnymi, stan ten osiągnie około roku 2015. Gdy rozpoczynano program około 12 tys. szkół nie posiadało łącza telefonicznego, dlatego też zdecydowano się na taki plan działania.
Skomplikowana i droga operacja, podłączania rosyjskich szkół do sieci internetowej zakończyła się pełnym sukcesem. Dnia 26 października 2007 roku wicepremier Dmitrij Miedwiediew ogłosił sukces. Operacja przebiegała sprawniej niż zakładano, już w sierpniu podłączonych zostało 95% szkół, koszt operacji wyniósł 2,5 mld rubli. Roczna opłata za utrzymanie sieci sięga około 1,1 mld rubli w skali całego kraju. Jest ona gwarantowana przez państwo w okresie dwóch lat od momentu podłączenia szkoły do globalnej sieci, następnie kosztami utrzymania połączeń zostaną obciążone budżety lokalne. Na uwagę zasługuje również fakt, że aż 70% modemów zamontowanych w szkołach jest produkcji rosyjskiej. Wszystkie szkoły uzyskały dostęp do internetu szerokopasmowego, choć tylko z prędkością 128 kb/s. Istnieje możliwość rozszerzenia do 512 kb/s, jednakże za przyspieszenie łącza szkoła płaci ze środków własnych.

Ciekawie przedstawia się również zastosowanie technologii podłączeniowych wykorzystanych w programie. Przede wszystkim zastosowano technologię xSDL, która jest szeroko rozpowszechnioną na świecie, gdyż umożliwia uzyskanie połączenie szerokopasmowego na zwykłych liniach telefonicznych.


Na drugim miejscu znalazła się, technologia VSAT przedstawiona na rys.1 Jest to technika wykorzystująca satelity telekomunikacyjne do nawiązania połączenia z serwerem umożliwiającym połączenie z internetem. Technologia ta wykorzystywana została przede wszystkim w szkołach wiejskich położonych na trudno dostępnych terenach.
Na marginesie znalazły się takie technologie jak: radiolinie – wykorzystywane przy połączeniach dystansowych oraz technologia WiMAX - stosowana przede wszystkim na terenach miejskich, gdyż jest to technologia wykorzystująca fale radiowe do przesyłu informacji. Zasięg WiMAX to około 50 km, lecz po uwzględnieniu przeszkód terenowych zasięg ten przeciętnie wynosi około 12 km (średnia Polska). Jest to technologia bardzo oszczędna, gdyż jeden punk dostępowy może obsłużyć kilka, a nawet kilkanaście szkół znajdujących się w jego zasięgu. Marginalną część szkół podłączono za pomocą łączy światłowodowych. Jest to technologia nietypowa dla podłączania pojedynczych odbiorców. Spowodowane jest to tym, że światłowód wymaga odpowiedniego ułożenia (np. promień skrętu musi być duży). Łącza światłowodowe osiągają prędkość do jednego Gb/s do Tb/s – a jak wiemy, szkolny internet ma prędkość 128 kb/s !
Dlatego też technologia ta została całkowicie zmarginalizowana przy podłączaniu szkół.

Rosjanie poradzili sobie z programem podłączania internetu do szkół bardzo dobrze. Użyto nowych technologii, które z jednej strony powinny zapewnić długoterminowe działanie bez awarii, a z drugiej strony uniemożliwić dalszy rozwój z przyczyn wygaśnięcia technologii. Dzięki programowi szkoły ulokowane z dala od dużych miast otrzymały możliwość interaktywnego kontaktu ze światem oraz z najnowszymi technologiami. Wraz z programem podłączania szkół były prowadzone różnego rodzaju kampanie mające na celu popularyzację internetu oraz pokazujące sposoby wykorzystania nowych możliwości. Jedną z takich form popularyzacji była możliwość zadania poprzez internet pytań znanym, popularnym osobistościom.1 Stale aktualnym pozostaje pytanie o wykorzystanie tych możliwości. Internet to wspaniałe narzędzie zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli, może ono jednak zostać wykorzystane niewłaściwie, bądź niewykorzystywane w ogóle.

Na podstawie danych o wielkości ruchu sieciowego wyrażonego w gigabajtach można określić, w jakim stopniu poszczególne okręgi federalne korzystają z internetu. Oczywiście dane te trzeba zestawić z danymi o ilości szkół w danym OF. Poniżej zostały zaprezentowane dane z ostatniego kwartału 2007 roku. Został on wybrany, gdyż w tym okresie praktycznie wszystkie szkoły były już podłączone do internetu. W statystykach tych nie uwzględniono ruchu generowanego przez 303 zakłady poprawcze oraz szkoły znajdujące się przy Bajkonurze. Ogólnie szkoły rosyjskie wygenerowały ruch sieciowy o wadze 77304055,75 MB.

Przytoczone dane są o tyle interesujące, że na ich podstawie można było, by się pokusić o stwierdzenie, że wykorzystanie internetu (mierzone za pomocą ilości ruchu sieciowego) nie idzie w parze z ilością szkół w danym okręgu. Niestety brak jest danych na temat wyszkolenia nauczycieli w konkretnych regionach. Na podstawie danych przedstawionych przez „Cnews analityka” a uzyskanych od Państwowego Funduszu Przygotowania Kadr (НАЦИОНАЛЬНЫЙ ФОНД ПОДГОТОВКИ КАДРОВ - НФПК) możemy określić, w jaki sposób uczniowie najchętniej wykorzystują internet. Niestety badanie zostało przeprowadzone w pierwszym kwartale 2007 roku, co oznacza, że szacowana ilość podłączonych szkół wynosiła 15878, jednakże wydaje się, że próba wykorzystana w badaniach była wystarczająca, by określić pewną średnią rosyjską.


Fakt, że wszystkie szkoły zostały podłączone do internetu i każda z nich posiada przynajmniej jedną salę komputerową. Jest niewątpliwe wielkim krokiem naprzód, zarówno w procesie nauczania, jak i kształtowania przyszłego społeczeństwa. Sieć internetowa z pewnością zawiera olbrzymią ilość wiedzy, lecz jak wskazuje w wywiadzie dla Cnews z dn. 10.10.2008 Władimir Kaszicin, szef oddziału priorytetowego nacjonalnego projektu „Oświata” ważniejsza od samego posiadania internetu jest umiejętność wykorzystania jego możliwości. Zdaniem Kaszicyna można to osiągnąć dzięki odpowiedniemu przygotowany kadry nauczycielskiej tak. by ta pokazywała jak wykorzystywać internet w zdobywaniu wiedzy oraz przez tworzenie specjalnych portali internetowych zawierających interaktywne materiały multimedialne, przygotowane do wykorzystania na lekcjach. Takie portale już istnieją w Rosji, są sponsorowane i tworzone z pieniędzy państwowych, ponieważ na razie brak inwestorów prywatnych zainteresowanych inwestycjami w tego typu przedsięwzięcia. Portale edukacyjne zostały przygotowane z myślą o wspomaganiu nowego typy edukacji - zawierają w sobie olbrzymią ilość materiałów, ogólnie dostępnych, możliwych do uruchomienia praktycznie na każdym komputerze wyposażonym w przeglądarkę internetową. Głównym celem tego typu projektów jest umożliwienie uczniom zdobywania dodatkowej wiedzy poza szkołą, rozszerzanie umiejętności i zainteresowań. Portale edukacyjne są również wsparciem dla nauczycieli. Zawierają gotowe zestawy materiałów do wykorzystania na lekcjach, pomagają w przygotowaniu zajęć.

Idea stworzenia portali edukacyjnych powstała wraz z projektem podniesienia rosyjskiego systemu edukacji na nowy wyższy poziom. Na podstawie otwartego przetargu firmy C1, Kiril i Mefondi, Nowyj Disk oraz wiele innych firm wraz z kilkoma uniwersytetami rozpoczęło pracę nad stworzeniem Elektronicznych Oświatowych Źródeł (Электронны Образовательные Ресурсы - ЭОР). Największym portalem powstałym w wyniku prac jest federalny portal Rosyjska Oświata (Российскoе Образование) znajdujący się pod adresem www.edu.ru Jest to jeden z największych portali, przeznaczony dla wszystkich ludzi związanych z oświatą od uczniów do studentów oraz od nauczycieli do dyrektorów szkół. Znaleźć tu można dokumenty związane ze standardami szkolnictwa, różnego rodzaju bazy danych, oprogramowanie, aktualne informacje o grantach, konkursach, katalog stron edukacyjnych. Ogólnie katalog zawiera 30000 linków i publikacji w 1100 kategoriach. Kolejnym potężnym źródłem wiedzy jest stworzony w latach 2005/06 portal Jedinoe Okno (Единое Окно) znajdujące się pod adresem http://window.edu.ru/
Znajdziemy tu wiele e-książek, materiałów metodycznych i około 11 000 różnego rodzaju materiałów edukacyjnych w formie wideo lub audio, oraz około 30 000 opisanych materiałów naukowych. Na uwagę zasługuje również serwis federalne centrum źródeł informatyczno-oświatowych (Федеральный центр информационных образовательных ресурсов) http://fcior.edu.ru/ Znajdziemy na nim również pokaźną liczbę różnego rodzaju materiałów (około 10 000) która dynamicznie rośnie. Istnieje jeszcze wiele innych stron, powyżej zostały wymienione tylko te największe.

Państwo postanowiło również wesprzeć nauczycieli, rozpoczęto prace nad specjalnym portalem internetowym, którego zadaniem będzie udzielenie pomocy nauczycielom przy przygotowywaniu zajęć lekcyjnych. Planowane jest w najbliższym czasie wprowadzenie na zasadzie internetowej usługi, systemu o nazwie „Konstruktor Trajektorii” (Конструктор траекторий). Jest to usługa mająca pozwolić nauczycielowi na zaplanowanie przy pomocy narzędzi znajdujących się w internecie indywidualnego toku nauczania dla ucznia lub uczniów. Usługa ta ma pomagać w dobrze odpowiednich dla danego ucznia elektronicznych materiałów i pomocy naukowych oraz konkretne ścieżki edukacyjne dostępne poprzez internet. Przy pomocy usługi możliwe będzie przygotowanie programów nauczania dla całych klas. Jeszcze innym projektem oświatowym niezwykle ciekawym i zaawansowanym technologicznie jest projekt wykorzystania maszyn wirtualnych dla przygotowania informatyków. Projekt zakłada stworzenie kompleksu szkolno – laboratoryjnego. Obecnie działają już 22 klastry serwerowe (docelowo ma być ich więcej) pozwalające na uruchomienie najbardziej zaawansowanych, zasobożernych programów, systemów operacyjnych, środowisk programistycznych w celu ich poznawania, używania, uczenia się. Wykorzystanie wirtualnych maszyn pozwoli każdemu na używanie najbardziej wymagających programów z poziomu dowolnego komputera (nawet bardzo słabego) , gdyż cały proces obliczeniowy odbywa się na udostępnionej poprzez internet wirtualnej maszynie umiejscowionej na klastrze.

EPILOG

Zgodnie z założeniami przyjętym w programie harmonogramem, w drugiej połowie 2008 roku finansowanie dostępu do internetu dla szkół spadło na budżety lokalne. Jak łatwo można było to przewidzieć, spowodowało to pierwsze komplikacje i dołączenia od internetu.

Już w październiku 2008 roku firma RTKomm.ru (РТКомм.ру) odcięła od internetu 82 szkoły Czuwaszji, Irkuckiej oblasti i okręgu Zabajkalskiego. Firma zapowiedziała jednocześnie, że lost taki może spotkać jeszcze 23,5 tys. szkół. Główną przyczyną, jaka spowodowała „odłączanie” był brak zainteresowania ze strony władz lokalnych. Zgodnie z programem pod dwóch latach od momentu podłączenia szkoły do internetu, ciężar opłat przechodził na barki władz lokalnych. Te jednak, jak twierdzi firma RTKomm.ru nie były zainteresowane przedłużeniem kontraktu. Przy całym zamieszaniu związanym ze sprawą „wyciągnięcia wtyczki” władze zachowały się w sposób dwojaki. Dmitrij Miedwiediew polecił ministrowi Oświaty i Nauki Andrejowi Fursenko (Андреем Фурсенко), by ten zajął się sprawą w taki sposób by żadan szkoła nie została bez internetu. Natomiast Ministerstwo Łączności i Masowej Komunikacji, postanowiło nie mieszać się do sytuacji, stwierdzając jedynie, że czas finansowania internetu przez władze centralne był ściśle określony

Jeżeli koniec roku 2008 uznać za zapowiedź problemów, to można powiedzieć, że w 2009 wszelkie pesymistyczne przewidywania się spełniły. W marcu zostały upublicznione wyniki wykorzystania transferu w szkołach. W porównaniu z paralelnym okresem roku 2008 ilość wykorzystanego transferu znacznie spadła. Według danych przytoczonych przez Cnews.ru w styczniu 2008 roku, szkoły wykorzystały 35 454 GB transferu. W styczniu 2009 roku ilość danych wyniosła jedynie 22 433 GB. Oczywiście spadek ten można tłumaczyć obyciem z internetem, jednak argument znudzenia wydaje się mało prawdopodobnym. Największy spadek wykorzystania transferu zanotowały szkoły okręgu Dalekowschodniego, Syberii oraz republiki Tuwa.

Zdaniem deputata Dymy FR Ili Ponomarewa (Илья Пономарев), problem spowodowany jest przejściem z finansowania centralnego na finansowanie z budżetów lokalnych. Ponadto uważa on, że obecnie władze lokalne zainteresowane są jak największymi oszczędnościami, dlatego też nakazały one dyrektorom szkół ograniczenie dostępu do internetu lub też zamknięcie sal komputerowych. Dlatego tez zdaniem I. Ponomarewa, państwo powinno powrócić do wcześniejszego modelu opłat za utrzymanie internetu w szkołach.

Oczywiście nie we wszystkich regionach Rosji spada wykorzystanie internetu w szkołach. Wyjątki stanowią takie regiony jak: Okręg Moskiwski, Okręg Nieniecki Autonomiczny, Republika Czuwaska, Republika Czeczeni. W tych regionach wykorzystanie transferu utrzymuje się na stałym poziomie lub nieznacznie rośnie

czwartek, 14 maja 2009

Pierwszy wpis

Witam wszystkich serdecznie

Od dawna chciałem podzielić się swoją wiedzą na temat szeroko pojętego IT w Rosji, a przy okazji spotkać ludzi o podobnych zainteresowaniach.
W ciągu najbliższych miesięcy chciałbym zaprezentować wam, informację odnoszące się do działań państwowych zmierzających do informatyzacji Federacji Rosyjskiej.
Mam nadzieję, że się spodoba.
Nowsze posty Strona główna