środa, 14 lipca 2010

Cichy odwrót? – WiOO w rosyjskich urzędach

Rok temu rosyjskie władze ogłosiły plan wdrożenia w urzędach otwartego oprogramowania. Plan wyglądał na konkretny i przemyślany. Jako pierwsze wolnego oprogramowania miały zacząć używać organa centralne, szczególnie te związane z nowoczesnymi technologiami. Jednak po głośnym ogłoszeniu, jak to zwykle bywa, nastąpiła cisza i rozprężenie. Rozpoczęcie projektu stale przesuwano, a to z powodów legislacyjnych, a to z powodu szalejącego kryzysu, który na samym wstępie pożarł 1/3 z gigantycznej poduszki finansowej, jaka była utworzona na wypadek kryzysu.

Niedawno głos w sprawie programu zabrał Minister Komunikacji i Łączności Igor Szegolew, który niejako zapowiedział odwrót od idei wdrażania wolnego oprogramowania w urzędach. Zdaniem ministra państwo nadal powinno promować otwarte oprogramowanie, lecz jednocześnie nie powinno odwracać się od rodzimych producentów płatnego oprogramowania zamkniętego. Minister podkreślił, że istnieje wiele programów, które albo nie posiadają odpowiednika w świecie FLOSS lub też odpowiedniki te są znacznie niższej jakości i posiadają mniejszą funkcjonalność.

Najbliższe miesiące pokażą, czy wystąpienie ministra było zapowiedzią odejścia od idei wprowadzenia wolnego oprogramowania do rosyjskich urzędów, czy raczej stwierdzenie stanu obecnego, w którym to praktycznie nie wykorzystuje się takowego oprogramowania, a co więcej - nie istnieje polityka ujednolicania bazy sprzętowej i software'owej. Obecnie to szefowie poszczególnych jednostek decydują na jakim sprzęcie i oprogramowaniu pracuję ich pracownicy.

W wypowiedzi ministra pojawił się jeszcze jeden interesujący akcent. Otóż zdaniem ministra państwo powinno odstąpić od drogi zakupu licencji i pójść w stronę usług płatnych (SaaS). Dzięki temu, zdaniem ministra, państwo zmniejszyłoby swoje wydatki na infrastrukturę teleinformatyczną, jednocześnie płaciłoby jedynie za wykorzystywaną moc obliczeniową.

W kontekście wypowiedzi ministra Szegolewa nieciekawie rysuje się również przyszłość programu Linuksa w rosyjskich szkołach. Tu również program jest praktycznie martwy, choć powinien znajdować się w ostatniej fazie realizacji. Od dłuższego czasu nie ma informacji na temat testów przeprowadzanych migracji w szkołach lub choćby informacji o wykorzystywaniu oprogramowania w szkołach, które wzięły udział w pilotażowym programie. Obecnie działania na tym polu ograniczają się do drobnych konkursów dla młodzieży oraz organizacji konferencji i seminariów, głównie dla „już przekonanych”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna