środa, 3 czerwca 2009

Elektroniczna Rosja ?

Od tygodnia, może trochę dłużej prezentuję informacje, na podstawie których można stworzyć bardzo piękny i pozytywny obraz tego, co władza rosyjska robi w gestii informatyzacji państwa. Wydaje się, że Federacja Rosyjska ma ściśle wytyczony cel i skutecznie go realizuje, dzięki czemu w ciągu najbliższych lat dołączy do grupy wysoko zinformatyzowanych krajów. Obecnie wszystkie szkoły posiadają dostęp do internetu, a w przyszłości planuje się przeniesienie części ciężaru nauczania, na specjalistyczne serwisy internetowe, tak by jeszcze bardziej ujednolicić program nauczania i wyrównać dostęp do informacji. Ilość użytkowników internetu lawinowo wzrasta, urzędy są coraz lepiej zinformatyzowane, a w najbliższym czasie planuje się przeprowadzić unikatową w skali globalnej masową migrację administracji na system Linux. Powstaje w związku z tym pytanie o rzeczywistość i prawdziwość obrazu. Czy faktycznie jest tak dobrze, jak piszą rosyjskie gazety i serwisy internetowe?

Niestety w rosyjskich mediach bardzo ciężko znaleźć informacje, które poddawałyby krytyce działania rządu, lub też wytykały błędy w przygotowanych koncepcjach. Oczywiście, można założyć, że wszystkie państwowe programy są świetnie przygotowane, ale czy jest to możliwe?
Jedynym ze sposobów na sprawdzenie czy władze wywiązują się z zaplanowanych przedsięwzięć, jest ich stałe monitorowanie, baczne przysłuchiwanie się wypowiedzią najważniejszych polityków, porównywanie terminarzy wykonania ze stanem faktycznym. Dzięki takim działaniom do pełnego ciepłych kolorów obrazu będzie można dodać nieco szarości i czerni, co na pewno uczyni go bogatszym.

Kilka dni temu, premier Władimir Putin nie po raz pierwszy wyraził niezadowolenie z powodu braku postępu w realizacji federalnego celowego programu „Elektroniczna Rosja”. Krytyka wymierzona była przede wszystkim w Ministerstwo Łączności i Masowej Komunikacji (dawniej Ministerstwo Informacyjnych Technologii i Łączności).

Koncepcja wspomnianego programu została przygotowana pomiędzy 2000 a 2001 rokiem, a oficjalnie do życia powołano ją w 2002 r. Podpisany wtedy dokument składał się jedynie z pięknych słów, zapowiedzi, brakowało w nim konkretów. Dodatkowo odpowiedzialnością za realizację zostało obarczonych kilka ministerstw. Jak łatwo się domyślić słabo przygotowana koncepcja nie mogła dobrze działać. Z tego też powodu w 2006 roku przyjęto drugą wersję programu, w której cele zostały wyznaczone precyzyjnej. Do najważniejszych z nich należały: informatyzacja urzędów, uruchomienie elektronicznego systemu obrotu dokumentami, umożliwienie obywatelom „załatwienia” spraw w urzędzie poprzez internet, utworzenie systemu „jednego okna”, dzięki któremu petenci byliby obsługiwani przez jednego urzędnika w przysłowiowym jednym okienku. W drugiej wersji programu odpowiedzialnością za realizację obarczono Ministerstwo Informatycznych Technologii i Sieci.

Według uchwalonego wtedy harmonogramu programu wszystkie prace powinny zostać zakończone, wraz z początkiem 2009 r. a program powinien w pełni funkcjonować. Do 2010 r. cała uwaga koncentrować ma się na usuwaniu ewentualnych błędów, dopracowywaniu prawa, jeżeli by zachodziła taka potrzeba. Niestety rzeczywistość jest zupełnie odmienna od tej przyjętej w planie. Urzędy nadal wymieniają pomiędzy sobą „papierowe” pisma, obywatele stoją w kolejkach do kilku różnych okienek, a na horyzoncie pojawia się widmo kolejnej reformy – przejścia administracji na wolne oprogramowanie, o czym już pisałem. Oczywiście nowy program może naprawić stary, ale równie dobrze może spowodować nawarstwienie problemów. Sumieniu czytelnika pozostawiam kwestię wyboru osądu.

Przytoczony powyżej przykład doskonale pokazuje nam słuszność kiedyś podjętej rzez władze Rosji decyzji o powrocie do carskiego godła dwugłowego orła. Gdyż wydaje się, że istnieją dwie Federacje Rosyjskie. Ta oficjalna, prezentowana w mediach, nowoczesna i stale rozwijająca się oraz ta, o której często się nie słyszy, bardziej naturalna, w której reformy odbywają się w większej mierze na papierze i w której nie wszystko się udaje przeprowadzić zgodnie z planem.

1 komentarz:

  1. Państwo feudalne nigdy nie osiagnie tego poziomu co kraje "demokratyczne".

    kasia

    OdpowiedzUsuń

Nowszy post Starszy post Strona główna